Sesjowe wpadki i wypadki
Czy na sesji nie przydarzają wam się śmieszne rzeczy?? NIE?? NIE WIERZĘ!! Każda sesja ma swój odbieg od natury i jest w pewnym momencie nie do wytrzymania (ze śmiechu). Nam też kilka takich rzeczy się przytrafiło i może tu na internecie was nie będą śmieszyć ale uwierzcie mi gdybyście byli na tych sesjach... płakalibyście ze śmiechu.
--+--
Kiedy ma się w drużynie paladyna nie jest ciekawie... co dopiero gdy ma się w drużynie paladyna pijaka. Otóż kiedyś grał z nami kolo co paladynem być chciał, jako, że przykładny był zabijał gwałcił no i pił. :) Jak to się objawiało?? No prosto: jestęsmy w mieście, Xerxes (paladyn) co robisz?? - pada pytanie mistrza Xerxes odpowiada - No ee hmm idę do karczmy?? - zapytał paladyn mistrz na to - a co robisz w karczmie??
Xerxes na to - hmm e hmm PIJĘ!!!
no cóż PALADYN!!!
--+--
Pewnego razu walczyliśmy z golemami kamiennymi, byliśmy bardzo z tego powodu uradowani bo był to przeciwnik oczywiście za trudny, nagle Xerxes wpada na pomysł hej rzucajmy w nich kwasem kamieniożrącym. Drużyna z entuzjazmem stwierdza, że to świetna myśl. Powoli Xerxes łapie za K20 i rzuca - to ja pierwszy - mówi. Cóż nigdy nie miał szczęścia na kości 1, Xerxes łapie kolejną butelkę i rzuca cóż najwyraźniej światło dnia to dla tego ŚLEPCA za mało żeby trafić chodzącą kupę kamieni bo znowu wyrzucił jeden. Zapasy nam się kończą Xerxesie - powiedział powoli Bezimienny. Ale pewny siebie Xerxes rzucił jeszcze jedną butelkę, i znowu spadła na trawę. Uciekliśmy do jakiejś jaskini a golemy za nami. Xerxes jako, że cżłowiekiem był to w ciemności widział przysłowiowe gówno. Chciał rzucać dalej ale bezimienny złapał go wpół przerzucił przez ramię i uciekał, Xerxes uparł się i rzucił w ciemność, jego gracz łapie za kość i o dziwno KRYTYK, Xerxes rzuca jeszcze raz KRYTYK i jeszcze raz i znowu KRYTYK.
Ah ten pech nie :P:P
--+--
W ostatniego sylwka postanowiliśmy urządzi całonocna sesję, zrobiliśmy sobie osobne na sylwa postacie i wogóle i zagrał z nami gracz pechowiec grający zwykle Xerxesem. Już po rzutach na atrybuty było pewne, że szczęście do niego nie zawitało. Mistrz poinformował nas o nowej zasadzie krytyka mianowicie kiedy ktoś wyrzuci 20 potem znowu 20 i za trzecim rzutem uda mu się trafić cel (zwykłe zasady trafienia) zabija cel automatycznie. Sesja zaczyna się, po niecałych dwóch minutach wszyscy leżą na ziemi i się śmieją, zgadnijcie co się stało. Xerxes zebrał strzałą od goblina, goblin w postaci mistrza rzuca :20 rzuca jeszcze raz 20 rzuca jeszcze raz i co?? I 20 no cóż Xerxes lubi nowości :):)
--+--
Pewnego razu graliśmy tylko we dwóch z Bezimiennym (i Gimli Thunderfist). Weszliśmy do karczmy i mistrz opowiada, "Karczmarz gdy was zobaczył, wstał, strzepał się i przemówił..." gracz Gimlego Thunderfista zakrztusił się sokiem :):) cóż te kosmate myśli eh :P:P :P:P
--+--
Dwie koleżanki kłócą się na sesji, która się bardziej drużynie przydaje
w pewnym momencie postać jednej z nich mówi:
- "Ja mam wóz!!!"
-"A ja mam konia" (skojarzcie sobie :P)
--+--
Razu pewnego graliśmy wysokopoziomowymi postaciami, fajnie się grało aż tu nagle łotr postanowił iść na zwiad. Chcąc przekazać to mistrzowi mówi mu w te słow "To ja idę na zwiad" MG na to no dobra, ale gracz jeszcze nie skończył i mówi "No to ja się ukrywam w cieniu i zapalam pochodnię" (ech :P)
--+--
Wojownik (bardzo zboczony) do drużynowej złodziejki:
- Zgwałcę cię, zgwałcę cię (z obłędem w oczach)
MG próbujący interweniować:
- Przestań, bo cię z sesji wywale (niestety nic to nie daje)
Wój na to:
- To gwałcę jego - i wskazał drużynowego maga, na co przerażony mag
- To ja... to ja (z mściwym błyskiem w oku) wyczarowywuję mu w gaciach malutką piekielną żmiję...
--+--
MG: Idziecie w nocy ciemnym lasem...
BG1:Hah i co mam się już bać??
MG(niezrażony): ... z dali słychać pohukującą sowę i wycie wilków...
BG1:Lol, hahaha zabawne
MG(cierpliwie): Nagle słyszycie trzask złamanej gałązki...
BG1:hahahahahahahaha
MG do BG1: Czujesz ból w plecach
BG1(tak jakby go to otrzeźwiło): Ile obrażeń??
MG do BG1: A kto mówi o obrażeniach dopisz sobie jednego zgona :P:P
--+--
BG1 do BG2:...a jak on wyjdzie do kibla to my zajrzymy mu w notatki
MG:jeśli myślisz, że twój MG nie ma wysokiego nasłuchiwania to się mylisz :P
--+--
BG1 do BG2: on ma tylko 30 PW to malutko...
MG(wracający z kibla):a skąd to wiesz
BG1(zmieszanie, głupia mina, udawana chęć wyjścia tam skąd MG właśnie powrócił)
--+--
MG: czy nie uważacie, że jesteście przeciążeni??
BG1,2 i 3: Nie niby czemu?
MG: bo po 300 kg na osobę to troszkę za dużo
BG1,2 i 3(zdumienie): 300kg??
MG: no trzysta
BG1 (patrząc z nadzieją na kartę postaci):ej czekaj gdzies tu miałem osła
MG: nie patrz do ekwipunku tylko do rubryczki z imieniem :):)
--+--
G1: No co ty nie powiesz?
G2: No kurde nie dogaduj mi, mówie ci że tak było...
MG: Uspokoicie się wreszcie?
G2: Zamknij się do cholery nie dogaduj mi...
MG: zapiszmy sobie, G2 - 500 pd na końcu :P
G1: O k**** :P
G2: Ja ide do domu (ze łzami w oczach)
MG do G1: no i po coś mu dogadywał :P - 1000 pd za rozwalanie sesji
G1: wiesz co, mam obiad, ide narka
--+--
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL